czwartek, 29 kwietnia 2010

kryzys


Witajcie kochane! No cóż ten tydzień nie nalezał do najlepszych-czuje sie zmeczona i chce i sie jeść nie z głodu-bo najedzona jestem ale po prostu mam zachciewajki.niestety to że w weakend sobie pofolgowałąm teraz sie odbija na mnie.W końcu aby nie jeść poszłam na godzinke pochodzić z kijkami i na 30min na rower.W tym tyg mało ćwicze-prawie wcale wiec i waga stoi niestety :-(
Kupiłam sobie BodyPure24 wiec mam nadzieje że w ten długi weakend uda mi sie oczyścić i powrócić na odpowiedni tor diety.
Jeny jakież to trudne-faktycznie kazdy kolejny dzień diety to nowe wyzwanie dla mnie.
Zrobiłąm sobie lipidogram i wyszlo że mam za mało dobrego cholesterolu -wiec teraz jej makrele wedzoną i surówki z olejem lnianym-ach

1 komentarz:

  1. hejo no ruch to podstawa chociaż u mnie tego ruchu też mało było:) ja ma też już 30 lat:( i też mam góre sadełka do zgubienia

    OdpowiedzUsuń