wtorek, 23 marca 2010

dziewiąty dzień diety :-)


Wczorajszy dzień był dla mie trudny-ból głowy-zmeczenie.Po pracy od razu poszłam spac.Na szczescie dzisiaj nie miałam już żadnych dolegliwości i było ok.
Dzisiaj wypiłam mnóstwo wody(4litry )i cały czas miałam pragnienie-widocznie organizm sie musiał nawodnić.
Ćwiczyłąm na wioślarzu 2 razy po 10minut ale za to intensywnie-cieszy mie to ze juz moge wiecej i lepiej ćwiczyć.Jak widze rezultaty swojej pracy nad ciałem to odrazu mam cheć aby nadal kontynułowac walke z sadełkiem.
Waga znowu pokazała 1 kg mniej-hura!
Dziekuje za wsparcie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz